Lata posiadania bardzo kiepskiego piekarnika sprawiły, że w kwestii wypieków jestem mocno początkująca. Nie mam w nich pewności, podchodzę ostrożnie do przepisów (bo kilku fiaskach) i zadaję mnóstwo pytań. Cały czas się uczę piec. Mimo wszystko gdy na obserwowanym przeze mnie blogu Javaholic trafiłam ten przepis wiedziałam, że trzeba go wypróbować. Te ciasteczka to połączenie meksykańskich ciasteczek z chilli z popularnymi w Stanach Zjednoczonych snickerdoodles czyli ciasteczkami w cynamonowo-cukrowej posypce. Efektem tego połączenia są czekoladowe ciastka, słodkie lecz z delikatnym akcentem ostrej papryczki. Nie bójcie się tego ostrego dodatku - jestem przekonana, że te ciastka mogą zasmakować nawet zwolennikom łagodnej kuchni.
Do wypróbowania tych ciasteczek dołączyły Maggie oraz Gin - mam nadzieję, że dziewczynom smakowały one tak bardzo jak mnie :) Zajrzyjcie też na koniec posta by zapoznać się z możliwościami pomocy w ramach tegorocznej Świątecznej Zbiórki Żywności.
Do wypróbowania tych ciasteczek dołączyły Maggie oraz Gin - mam nadzieję, że dziewczynom smakowały one tak bardzo jak mnie :) Zajrzyjcie też na koniec posta by zapoznać się z możliwościami pomocy w ramach tegorocznej Świątecznej Zbiórki Żywności.